Dar wilka

Dar Wilka - Anne Rice Książka Anne Rice jak zwykle mnie poruszyła. Z jednej strony jest bardzo bogata pod względem głębi. Kiedy każda postać z osobna ma własną historię i bagaż doświadczeń. Z drugiej doskonale widać w niej osobę samej autorki. Swoją serią o wampirach stworzyła wręcz kanon. Co warte odnotowania pisarka miała powrócić a potem porzucić wiarę katolicką. Jednym z owoców tych doświadczeń jest seria o aniołach. Co ciekawe w „Darze Wilka” znów wraca do tematyki fantastycznej o niszczycielskich i kojarzonych ze „złem” stworzeniach, jednak jest to już powieść innego rodzaju. I nie mam tu na myśli zmian w wyborze nadprzyrodzonej rasy, lecz w sposobie jej ujęcia.

„Zło należy wyjaśniać w znacznie bardziej przyziemny sposób. To błędy, błędy popełniane przez ludzi. Czy mówimy o ataku na wioskę i wymordowaniu jej mieszkańców, czy o zabiciu dziecka w napadzie szału – to wszystko są ludzkie błędy, nic więcej.”

W całej opowieści znajdziemy nie tylko rozważania na temat wiary, ale także różnych innych przemyśleń. Jednak część z nich odnosi się do chrześcijaństwa. W powieści cały czas pojawia się słowo „krzyżmo”. Pominę fakt, że pierwszy „człon” już nazbyt kojarzy się z krzyżem czy szerzej – jako historią Jezusa. Z ciekawości dowiedziałam się, że tak naprawdę prawie każdy chrześcijanin otrzymuje „krzyżmo”, które jest specyficzną mieszanką oliwy i balsamu używaną podczas sakramentów. Namaszczenie krzyżmem zaś nawiązuje do naturalnych cech namaszczenia balsamem oliwnym: oznacza uzdrowienie, jest znakiem obfitości i radości. Jest to jeden z wielu przykładów, które wkradają się w opowieść.

„Panie, wybacz mojej bluźnierczej duszy – wyszeptał łamiącym się głosem. – Ale chce Ci podziękować z całego serca za dar życia, za wszystkie błogosławieństwa, których mi nie żałowałeś, za cud życia we wszystkich jego przejawach i wreszcie, Panie, dziękuję Ci za wilczy dar!”

Uznanie przemiany w „Morphenkinda” za dar jest tu bardzo wymowne. Przemiana w istotę zabijającą ludzi, nawet sądzącą tylko tych złych, zawsze jest obdarzona negatywnym wydźwiękiem. Idea jest lekką profanacją przez łączenie istoty, którą znamy zazwyczaj jako złą i mroczną, z Bogiem. Morałem ma być fakt, że wszyscy są obdarzani tak samo. Wszyscy są równi. Dobrzy ludzie czasem błądzą, ale zasługują na przebaczenie. A każdy otrzymany dar powinno się wykorzystać i go pielęgnować.

"Można zabić w sobie każdy dar, jeden wybrany albo wszystkie, jeśli ktoś się uprze, żeby tego dokonać. Duma jest źródłem zniszczenia, duma pożera żywcem umysł, serce i duszę."

„Dar Wilka” czytało mi się bardzo dobrze, a mocne podbudowanie metafizyczne i religijne fabuły bardzo ją urozmaica i pogłębia. W pewien sposób jest to historia, która ma w sobie wszystkie doświadczenia autorki - to co poznaliśmy w "Kronikach wampirów" zostaje połączone z rozważaniami z "Pokuty". Zmianie ulega wątek fantastyczny i tak otrzymujemy "Dar Wilka". Czas z tą lektura uważam za bardzo dobrze spędzony i wartościowy. W jakiś sposób to uduchowienie mnie tutaj nie razi, choć przez nie wiele osób niżej ocenia nowszą twórczość Rice. Mimo wszystko polecam spróbować!

http://czytam-jestempodrugiejstronielustra.blogspot.com
http://czytamjestempodrugiejstronielustra.wordpress.com