Magia starych domów...

Zagłada domu Usherów - Edgar Allan Poe

„Wszakże wysiłki moje były nadaremne, niepokonany strach przeniknął stopniowo całą moją istotę, i wreszcie trwoga bezimienna, istna zmora przytłoczyła mi piersi.”

 

XIX-wieczny utwór z nurtu czarnego romantyzmu, który przyniósł mi nie tylko czystą rozrywkę z czytania, ale rozbawił mnie w takim samym stopniu jak próbował przestraszyć. „Próbował” to czasami dobre określenie dla znacznie starszych tekstów. Na swoją epokę były przerażające i działały na emocje. Dziś już nie zawsze … lub przynajmniej nie w takim stopniu.

 

Dalsza część na:

 

http://czytamjestempodrugiejstronielustra.wordpress.com/2014/08/12/edgar-allan-poe-zaglada-domu-usherow/#more-604

 

lub

 

http://czytam-jestempodrugiejstronielustra.blogspot.com/2014/08/edgar-allan-poe-zagada-domu-usherow.html#more